Mój małż pojechał na egzamin, który oczywiście zaliczył :) A ja z dzieciakami urządziłam sobie rundkę po secondhandach, upolowałam tylko jedną sukienkę dla "młodej" za to mega śliczna i aż za całe 2,80 zł.
Sukienka różowa zakończona falbanką z motywem panterki, na środku duża kokarda ;) no Bajeczka po prostu. Potem zaszłam do Netto i upolowałam coś na grilla i od razu Was przestrzegę przed firmą INDROL.
Szaszłyki po 7.99zł za 400g.
Wyglądały mega apetycznie, szkoda że tylko wyglądały...
Były totalną porażką, mięso żylaste, istne odpady mięsne, i coś co przypominało paprykę i cebule, tak w składzie miało napisane, ale w smaku w ogóle nie pasowało do żadnej papryki, czy cebuli, wywnioskowałam że to jakaś papryko-cebulowo-podobno-coś.
Po usmażeniu zjeść się nie dało.
Psu też nie smakowały-
PORAŻKA nie Polecam !
strata czasu i pięniedzy.
Czy Was też smakowe porażki spotykają?
Psu też nie smakowały-
strata czasu i pięniedzy.
Czy Was też smakowe porażki spotykają?
Kiedyś moja mama kupiła "szynkę", której pies nie chciał zjeść.Właściwie to tylko przypominało szynkę, ale nie smakowało jak mięso.
OdpowiedzUsuńMa pani świetny blog, ale doradziłabym zmniejszyć odrobinę zdjęcie z nagłówka.Wyciąć 2 zdjęcia ust i wkleić obok, tak by nagłówek był tylko z jednego rzędu zdjęć.Linki zmieniłabym na biały kolor.Niebieski ledwo widać i ciężko na niego patrzeć.Dodatkowo szerokość bloga i bocznej kolumny powinna być mniejsza, by nie trzeba było przewijać.
dziękuje, oczywiście jurto nad tym siade i się poprawie, by mogła Pani zaglądac czeście...szczerze to mnie też ten niebieski w oczy razi;(
Usuń