
Moje diablątka także...jedno różne od drugiego.
Młodszy potomek wcina aż mu się uszy trzęsą , starsza diablica to nie zbyt. Trzeba namawiać.
Młody siadł dziś wygodnie w piaskownicy, dorwał ze stołu trzy łyżeczki i się bawił.
Co chwilę słyszałam jego słynne "będzie am"
No i patrze a bestia mała wcina piasek łyżeczką klepiąc się po brzuszku gada po swojemu "dobleee"
I nie miałam więcej pytań....
... mam tylko nadzieje że nie zjadł dużo i mu nie zaszkodzi...
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz